Search

Content

sobota, 13 czerwca 2015

Basia & Marek

"Gorączka piątkowej nocy"....czyli ostatnie przygotowania przed ślubem i dreszczyk emocji...


Bardzo tajemnicza Para ...na blogu oczywiście, bo w rzeczywistosci bardzo otwarta wesoła i trochę szalona. Wspaniali goście, wyśmienita zabawa dopełniła ten wyjatkowy dzień.







Na dwa dni przed planowaną sesją plenerową, Basia powiadamia mnie telefonicznie, że mąż raczej nie zdecyduje się na sesję. W takich sytuacjach nie naciskam ale daje jeszcze czas na ostateczną decyzję. Nie wiem do końca co sprawiło, że sesja doszła do skutku; nie wiem też co sprawiło, że oporny dotąd na fotografowanie Marek poczuczuł się swobodnie przed aparatem a nawet wykazywał kreatywność.





0 komentarze:

Prześlij komentarz